"ZioPeng jest pro, ale tylko na agar.io :|" - kłamstwo ZioPenga
Możesz nabić dziennie max. 15 tematów i dowolną liczbę postów
Bezpieczne forum do spamowania - nabijaj posty, zareklamuj swoją stronę, dołącz do społeczności.
- - -
Uwaga!
Twoja przeglądarka nie obsługuje CSS Grid
Strona nie będzie się wyświetlać poprawnie :(
Wybierz inny styl na stronie głównej forum (pod listą forów)
lub zaktualizuj przeglądarkę (Firefox 52+, Chromium 57+, Opera 44+)
Ogłoszenie
Znacznej zmianie uległy zasady dotyczące nabijania! Więcej informacji w tym temacie.
Autor
Wiadomość
Wysłany: 2024-11-03, 20:29   

1. Dwa typy for

Ja bym chyba spróbował osobno przenalizować dwa typy for.

Pierwszy typ to fora zasadniczo na temat niekontrowersyjny, gdzie jednak jest jakiś dział typu Hyde Park i tam są poruszane również tematy kontrowersyjne. Forum dotyczy np. gier planszowych, a w Hyde Parku ktoś zakłada temat o ekonomii. Tego typu dyskusje, pamiętam, zwykle przebiegały w bardzo dobrej atmosferze. Tam może faktycznie działać omówiony na filmie efekt, że wspólne zainteresowanie grami planszowymi nas jednoczy i kiedy rozmawiamy o ekonomii, to nie wyzywamy się od stalinowców.

Ale są też inne fora, fora z góry poświęcone pewnej idei - fora katolickie, fora protestanckie itd. (najłatwiej mi tu podać przykłady właśnie for religijnych). Zwykle na forum np. protestanckim faktycznie większość ludzi to protestanci; jednak takie fora nie są zasadniczo monolitami i zwykle jest kilka osób o odmiennym poglądzie. Obecność mniejszości innego poglądu jednak zwykle nie powoduje wielkich kłótni i dyskusje na takich forach i tak przebiegają w sensownej atmosferze. Niezależnie czy rozmawiają między sobą sami, w tym przykładzie, protestanci, czy też może np. dwóch protestantów z jednym katolikiem.

Tu ciężej mi wskazać co sprawiało, że przyzwoity poziom jest zasadniczo zachowywany. Być może jasno określenie natury forum ,,to jest forum protestanckie" hamuje nieprotestantów przed wybrykami; czując się gościem nie chcemy narazić się gospodarzowi. W drugą stronę, poczucie ,,i tak jesteśmy u siebie" może hamować większość protancką przed wybrykami; i tak z góry czujemy pewną przewagę i ta przewaga nam wystarcza; nie ma porzeby udowadniać swojej dominacji gdy ta dominacja i tak jest oczywista.

Media społecznościowe nie mają jasno określonego preferowanego poglądu i możliwe, że sprzyja to kłótniom. Wiem jednak, że pewne wydzielone fragmenty mediów społecznościowych, takie jak np. grupy na Facebooku, czasem mają określony preferowany pogląd. Ich temat trudno mi rozwinąć (bardzo, bardzo mało korzystam z Facebooka), ale może ktoś inny będzie miał tu jakiś fajny pomysł.

2. Fora w wychowaniu

Pamiętam że gdy byłem w wieku około 10-11 lat, to takie zagadnienia jak aborcja czy związki jednopłciowe* poznawałem w dużej mierze z dyskusji na forach. Były to fora pierwszego typu według przedstawionego wyżej podziału - np. forum było o grach RPG, ale w dziale typu Hyde Park był temat o aborcji. Sądzę z perspektywy lat, że zapoznawanie się z kontrowersyjnymi kwestiami poprzez fora było całkiem dobre. Pewne wady chyba dostrzegam, ale rozwinięcie tego tematu wymagałoby ode mnie dłuższego namysłu; póki co wystarczy że ogólna ocena jest pozytywna, a ewentualne zastrzeżenia - raczj nieduże.

Może warto rozważyć uogólnienie, czy nie jest może tak, że ogólnie dobrze by młody człowiek (dokładne granice wieku nie sposób podać) poznawał tematy sporne z faktycznych dyskusji (a nie z np. lekcji etyki, gdzie jeden człowiek - nauczyciel - nad wszystkim dominuje). W starożytnych Atenach i Rzymie dużą rolę w edukacji miało słuchanie debat na żywo; podobnie tradycyjna edukacja żydowska kładzie duży nacisk na studiowanie Talmudu, który to Talmud jest zapisem dyskusji rabinów. Może współcześnie i rozmowy na forach mogłyby pełnić podobną rolę (rozmowy na mediach społecznościowych - nie).

* jak teraz próbuję sobie to przypomnieć, to o ile o aborcji i związkach jednopłciowych dość dużo czytałem, to na tematy eutanazji i kary śmierci czytałem niewiele; może dobrze to odnotować


3. Co jest podobne do for

Sekcja komentarzy kojarzy się w pierwszej chwili tak jak na memie dwa posty wyżej - dno. Dotyczy to jednak przede wszystkim sekcji komentarzy na portalach z newsami o polityce. Sekcja komentarzy na dobrym blogu może mieć bardzo wysoki poziom i przypominać forum. Może tytułowe ,,przywrócenie ery for" należy uogólnić do ,,przywrócenia ery for i blogów".
Żarty ze mnie: b (z umiarem)
 
Wysłany: 2024-11-03, 22:33   

Jestem świeżo po przeczytaniu książki Fishera "W trybach chaosu. Jak media społecznościowe przeprogramowały nasze umysły i nasz świat" (bardzo polecam). Zgrabnie podsumowuje, dlaczego media społecznościowe są tak toksyczne i w sumie widać, że klasyczne fora/blogi były wolne od części mankamentów.

Algorytmom z mediów społecznościowych powierzono utrzymanie nas przed ekranem za wszelką cenę. Szybko okazało się, że naszą uwagę mocno ściągają rzeczy z moralizującym i emocjonalnym językiem. Więc to takie rzeczy wyświetlały się większej ilości ludzi. Doprowadziło to do zmiany norm społecznych.

Max Fisher napisał/a:
Wyobraźmy sobie na przykład, że nas ulubiony portal zamieszcza dwieście postów dziennie, ale my mamy czas na przeczytanie tylko setki. Platforma ustawiona jest tak, by pokazać nam moralno-emocjonalną połowę aktualności. Gdy po roku podwoi się całkowita liczba postów, obejrzymy tę ich ćwiartkę, która będzie napisana językiem moralno-emocjonalnym. Z czasem zaczniemy odnosić wrażenie, że nasza wspólnota coraz częściej moralizuje, wyolbrzymia i oburza się, więc pójdziemy w jej ślady. Jednocześnie na dalszy plan zejdą treści, które z natury rzeczy mniej nas ciekawią: prawdziwe informacje, odwołania do wyższego dobra czy apele o tolerancję. Nikt nie będzie zwracał na nie uwagi.

[...]

Użytkownikom, dla których algorytm pozostawał niewidoczny, wydawało się, że obierają wyraźne sygnały społeczne. Wyglądało to tak, jakby wspólnota nagle zaczęła nade wszystko cenić prowokację i oburzenie, koncentrując się na nich pod wpływem algorytmu. On zaś usuwał w cień to, co uznał za mało angażujące, a to z kolei pociągało za sobą komplementarną konsekwencję. Mogło się bowiem zdawać, że niuanse i stonowane emocje nikogo nie obchodzą, dlatego mogą być przyczyną lekceważenia i odrzucenia. Użytkownicy wyraźnie odbierali te sygnały, z coraz większą złośliwością i gniewem poniżali osoby spoza wspólnoty, karali tych, którzy złamali społeczne zasady, i utwierdzali się wzajemnie w swoich poglądach.


Na forach można było pogadać na kontrowersyjne tematy, ponieważ normą była na nich miła atmosfera i nikt nie chciał się negatywnie wyróżniać. W mediach społecznościowych jako odmieniec może czuć się ten, kto jest miły. Bo wokół widzi wszechobecną agresję z toną lajków. A za prospołeczną postawę jest karany mniejszą liczbą dowodów społecznego uznania.

Pisałem kiedyś na forum o psychologii (właściwie o pseudonaukowej teorii). Ludzie byli tam czasem w fatalnym stanie i nieraz puszczały im nerwy. Ale jakiś czas później zazwyczaj przepraszali. Bo czuli, że zachowali się niewłaściwie i nie będzie to dobrze odebrane. W mediach społecznościowych ktoś taki po impulsywnym obrażaniu innych dostałby zapewne najwięcej lajków w swoim życiu. Jego mózg zalałby go dopaminą w nagrodę za bycie tak lubianym. W ten sposób wychowano by go na dupka.

Więc jak na forum widzieliśmy opinię, z którą się nie zgadzamy, to prawdopodobnie było rzadziej i podane w znacznie milszej formie (tłumaczenie zamiast ciętych ripost itp.).
  
Żarty ze mnie: b (z umiarem)
 
Wysłany: 2025-11-12, 02:19   

Minął rok od poprzedniej wiadomości. Miło czyta się dyskusję i z pewnością nadal jest aktualna.

W międzyczasie na Reddicie pojawił się nie jeden rant na media społecznościowe (przykład), w których skargi dotyczą głównie toksycznej atmosfery oraz dezinformacji. Widać też tęsknotę za bardziej zdecentralizowanym Internetem.

Na Discordzie podzieliłem się luźnym pomysłem, by zamiast mozolnie prowadzić pracę u podstaw, przekonać liderów opinii albo osoby decyzyjne (np. administrację r/Polska.), by założyły forum. W ten sposób już na starcie znajdzie się spora społeczność.

Siłę liderów opinii pokazują przykłady podane w artykule Nie palcie społecznościówek, zakładajcie własne na portalu Krytyki Politycznej. Chociażby New Yorker, który uzbierał ponad 255 tysięcy obserwujących w niszowej, zdecentralizowanej sieci Fediverse.
Żarty ze mnie: b (z umiarem)
 
Wysłany: 2025-11-12, 13:15   

Pomysł by jakąś gotową społeczność namówić na forum nie jest zły, tylko trzeba sensownie wybrać taką społeczność. To, co widziałem na r/Polska raczej niezbyt mi się podoba i wolałbym nie być na jednym forum z całym tamtym towarzystem; na pewno znajdą się tam i sensowne osoby, ale jednak obraz ogólny jest marny. Wolałbym poszukać czegoś innego. Tylko, niestety, nie wiem za bardzo jak szukać, ani czego w zasadzie szukam; słabo znam Reddit, a FB czy Twitter - jeszcze słabiej.
Żarty ze mnie: b (z umiarem)
 
Wysłany: 2025-11-12, 14:36   

Gal napisał/a:
Pomysł by jakąś gotową społeczność namówić na forum nie jest zły, tylko trzeba sensownie wybrać taką społeczność.


Mi się wydaje, że warto zachęcać każdego. Im więcej for powstanie, tym lepiej. Kolejne społeczności oswoją się ze światem poza Big Techem i w pewnym momencie może nastąpić efekt kuli śniegowej.

Gal napisał/a:
To, co widziałem na r/Polska raczej niezbyt mi się podoba


Też nie mam o niej najlepszego zdania, ale wybrałem ją, bo jest popularna. Nawet jeśli tylko nieznaczna część przejdzie na forum, to już powinno wystarczyć, by szybko nie umarło. W wielu przypadkach obawiam się scenariusza, gdy powstaje forum, przez paręnaście dni jest aktywne, a potem umiera.
Żarty ze mnie: b (z umiarem)
 
Wysłany: 2025-11-12, 18:28   

Ma sens to, co piszesz - jeśli zaplanujesz jakieś działania to mogę pomóc w realizacji. W planowaniu wiele raczej nie pomogę, bo chyba za słabo znam Reddita. Nie wiem czy lepiej pisać na pw do ludzi pojedynczo, czy może lepiej publicznie itp.
Żarty ze mnie: b (z umiarem)
 
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



KSC może umrzeć, ale pamięć po nim pozostanie na wieki!
Designed by UnholyTeam (v2.2-mod)
phpBB by Przemo (c) 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.327 sekundy. Zapytań do SQL: 6