Czasem się czyta, że w jakimś mieście mieszkańcom przeszkadza duża liczba turystów i że ci mieszkańcy próbują jakoś zmniejszyć liczbę turystów. Chodzi o artykuły typu https://turystyka.rp.pl/nowe-trendy/art42545151-mieszkancy-barcelony-i-majorki-atakuja-turystow-probujemy-odzyskac-nasze-miasta Myślę że warto o tym podyskutować.
Zasadniczo człowiek ma prawo iść dokąd chce. Ograniczenia są bardzo liczne - nie można wejść do ogrodu sąsiada bez jego zgody, nie można tak po prostu wejść na do bazy wojskowej, do skarbca, na wykopaliska... Jednak pewną podstawą jest wolność i to dopiero ograniczenia trzeba czymś uzasadnić. Nie wchodzimy do ogrodu sąsiada bez jego zgody z uwagi na prawo własności. Byle kto nie wejdzie do bazy wojskowej z uwagi na tajemnicę wojskową.
Czy da się sensownie uzasadnić jakieś ograniczenie ruchu tam gdzie ludzie narzekają na turystów? Mi trudno wymyślić cokolwiek sensownego. Mieszkańcy mają swoje mieszkania - i do tych mieszkań turyści nie wchodzą. Proste, zerojedynkowe podejście do własności miejsc wydaje mi się dużo bardziej funkcjonalne niż rozważanie, że posiadając mieszkanie w Barcelonie w jakiś sposób moja własność nachodzi na publiczne place i ulice. Zresztą, raczej prawo cywilne działa w drugą stronę i zamiast rozszerzać własność, to częściej ją jakby ogranicza poprzez np. służebności.
Oczywiście dużo postulatów dotyczy raczej kwestii noclegów, np. wyższych opłat za noclegi. Ale znowu - właściciel hotelu ustala ceny i to chyba wystarczy. Jego hotel, jego ceny. W innych branżach byłoby to nie do pomyślenia, że np. mieszkańcom przeszkadza sprzedaż warzyw w lokalnym sklepie i żądają podatku od warzyw. A to, co odróżnia hotel od sklepu z warzywami to zasadniczo właśnie to, co opisałem w akapicie wyżej. Hotel przeszkadza, bo jego klienci to nowe osoby w mieście - i znowu jesteśmy przy temacie rozciągania niejako własności z jednego mieszkania na całą okolicę.
Że czasem turyści w czymś przeszkadzają - prawda, ale nie wiem czy jest sens to odróżniać od przeszkadzającej lokalnej ludności. Nie powinno się np. nadmiernie hałasować na ulicy - ale to, zdaje mi się, sensowniej egzekwować tak samo bez względu na kto kto nadmiernie hałasuje. Władze powinny się zajmować różnymi wandalizmami, wykroczeniami itp. - nie widzę jednak sensu w uwzględnianiu miejsca zamieszkania sprawcy. Źle wszczynać problemy w swojej okolicy opodal swego domu - i źle wszczynać problemy na wyjeździe w dalekim kraju; obie sytuacje można chyba traktować na równi.
Możesz nabić dziennie max. 15 tematów i dowolną liczbę postów
Bezpieczne forum do spamowania - nabijaj posty, zareklamuj swoją stronę, dołącz do społeczności.
- - -
Uwaga!
Twoja przeglądarka nie obsługuje CSS Grid
Strona nie będzie się wyświetlać poprawnie :(
Wybierz inny styl na stronie głównej forum (pod listą forów)
lub zaktualizuj przeglądarkę (Firefox 52+, Chromium 57+, Opera 44+)
- - -
Uwaga!
Twoja przeglądarka nie obsługuje CSS Grid
Strona nie będzie się wyświetlać poprawnie :(
Wybierz inny styl na stronie głównej forum (pod listą forów)
lub zaktualizuj przeglądarkę (Firefox 52+, Chromium 57+, Opera 44+)
Panel użytkownika
Ogłoszenie
Autor
Wiadomość
Administrator

Posty: 1708

Posty: 1708
2025-06-18, 19:14
Żarty ze mnie: b (z umiarem)
Administrator


Posty: 40004
Skąd: KenexOwO


Posty: 40004
Skąd: KenexOwO
Żarty ze mnie: b (z umiarem)
Administrator

Posty: 1708

Posty: 1708
2025-06-20, 11:31
Żarty ze mnie: b (z umiarem)
Administrator


Posty: 40004
Skąd: KenexOwO


Posty: 40004
Skąd: KenexOwO
Żarty ze mnie: b (z umiarem)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
![]() | ![]() |
Strona wygenerowana w 0.28 sekundy. Zapytań do SQL: 7