Spam PÓŁnabijany - Wiersz pt. "Sok"
Doodoxing - 2019-11-03, 16:39 Temat postu: Wiersz pt. "Sok" Sok, nektar z wiśni,
połyskująca matryca skąpana w nicości,
podstawka wywołująca świateł purpurowych taniec,
wpadam w sen.
W tym śnie,
marzenia, marzenia,
piękne cuda,
piękne witryny,
świat u stóp,
szybkość światłem malowana.
Budzę się w znaku życia,
zaplątany w wir dnia codziennego,
ta rutyna, kolejna czynność do kolekcji,
w tej kolekcji bogactwo jest pisane,
wielką literą ze złota, tudzież srebra.
Pod okupacją bezdrzewnych połaci,
tańczy mój zmysł, szalony, olśniony,
ulicą mkną pojazdy niczym ogórki,
zapadam w trans.
W tym transie,
cud, miód, pierogi ruskie,
kołdra otulona azylem,
na niej małych żyjątek stadko,
tutaj telenowela,
tutaj teleturniej,
czy na dokument masz chęć?
Przede mną ona,
cała w bieli,
podaje mi napój boski,
jajecznicę poranną,
jestem spełniony.
Angelfrost - 2019-11-03, 19:45
Muszę przyznać że to przerosło moje oczekiwania
Podoba mi się kompozycja oraz to, że jest to wiersz biały. Wiersz ten operuje pewną dozą chronologii - wydarzenia przedstawione w nim zdają się następować jedno po drugim. Podmiot liryczny jest łatwo utożsamialny z czytelnikiem oraz odbiorcą wiersza, co jest charakterystyczne dla polskiej literatury międzywojnia, w tym twórczości tzw. Skamandrytów.
Wiersz ten w przeciwieństwie do przesadnego optymizmu międzywojnia zagłębia się w tematy surrealistyczne jak sny, transy, świadomość, zmysły ludzkie, wręcz parafrazując tutaj słynną psychoanalizę freudowską. W piątej strofie mamy wyraźne zaznaczenie, że wiersz dotyczy rzeczy współczesnych - telenowele i teleturnieje są charakterystyczne dla ery telewizji, a więc są bliskie współczesnemu czytelnikowi. W ostatniej strofie zaś pojawia się ona - "cała w bieli, / podaje mi napój boski, / jajecznicę poranną". Tak naprawdę nie wiadomo do kogo odnosi się podmiot liryczny, ale wiadomo, że jest to na pewno osoba dość ważna w jego życiu - odczuwa radość i samospełnienie.
Osobiście uznaję to za jedno z najwybitniejszych Twoich dzieł, świetne
Doodoxing - 2019-11-03, 20:19
Dodam że ten wiersz był napisany gdzieś na przełomie 2018 i 2019 roku. Dokładnie nie pamiętam kiedy. xD
A teraz moja interpretacja, czyli co autor miał dosłownie na myśli:
"połyskująca matryca skąpana w nicości" - Chodziło tu o monitor i jego matryce. Monitor oczywiście był wyłączony.
"podstawka wywołująca świateł purpurowych taniec" - Router internetowy który niestety nie działał. Działało jedynie światełko, tu fioletowe oznaczające to, że nie ma połączenia z siecią. I tak to trwało przez parę dobrych miesięcy. W końcu router został odesłany do dostawcy a umowa została zerwana.
"W tym śnie,
marzenia, marzenia,
piękne cuda,
piękne witryny,
świat u stóp,
szybkość światłem malowana." - Czyli jakby to wyglądało gdyby mój internet wtedy działał. xD Tbh i tak przesadzone, bo dostawca przewidywał jedynie około 11 Mbps dla mojej lokalizacji. :|
"Budzę się w znaku życia,
zaplątany w wir dnia codziennego,
ta rutyna, kolejna czynność do kolekcji," - Cóż... Po prostu szara codzienność. Praca, obowiązki i takie tam...
"zapadam w trans.
W tym transie,
cud, miód, pierogi ruskie,
kołdra otulona azylem,
na niej małych żyjątek stadko,
tutaj telenowela,
tutaj teleturniej,
czy na dokument masz chęć?" - Czyli jakby wyglądał odpoczynek czyli leżenie w łóżku i oglądanie telewizji xD
"Przede mną ona,
cała w bieli,
podaje mi napój boski,
jajecznicę poranną,
jestem spełniony." - I tak. To dokładnie to, co Angelfrost miał na myśli. :)
Dzięki za opinię, Angelfrost. xD
|
|
|