Model:
#gemini
Napisz opowiadanie o kotach, które bawią się w ludzi, narzekając na kredyt, niskie płace, przemęczenie. Potem cieszą się, że są kotami i nie muszą się martwić o takie rzeczy.
Kot Filemon przeciągał się leniwie na parapecie, obserwując uliczny ruch. Słońce przyjemnie grzało mu futro, a w powietrzu unosił się zapach świeżo upieczonego chleba z pobliskiej piekarni. Właściwie, Filemon nie miał na co narzekać. Miał ciepły dom, kochającą opiekunkę, która dbała o jego pełną miskę i regularne pieszczoty. A jednak...
- Ciągle ten kredyt na mieszkanie - mruknął do siedzącej obok kotki Mrugi. - Już pięć lat spłacamy i końca nie widać. A ceny w sklepach rosną jak szalone!
Mruga pokiwała ze zrozumieniem.
- Nie wspominając o rachunkach za prąd i gaz - westchnęła. - Nie wiem, jak ludzie dają sobie radę. Ja ledwo wiążę koniec z końcem.
Filemon z politowaniem spojrzał na sąsiadkę.
- A praca? Ciągle ten stres, nadgodziny, brak urlopu. Człowiek ledwo żyje - narzekał.
Mruga przytaknęła z goryczą.
- I te marne pensje! Za nic nie starcza. Czasem mam ochotę rzucić to wszystko i wyjechać gdzieś daleko.
Na te słowa Filemon parsknął śmiechem.
- Gdzie ty chcesz jechać? Przecież jesteś kotem! - mruknął.
Mruga zmrużyła oczy i uśmiechnęła się chytrze.
- Właśnie! I to jest najlepsze! My, koty, nie musimy się martwić o kredyty, rachunki, pracę. Mamy jedzenie, dach nad głową i mnóstwo czasu na przyjemności.
Filemon z zadowoleniem położył się na parapecie i zamruczał.
- Masz rację, Mruga. Jesteśmy kotami i mamy w życiu wszystko, czego nam potrzeba. A reszta to tylko bzdury!
Oboje koty zapatrzyli się na zachodzące słońce, mrużąc leniwie oczy. W ich kocich sercach panował spokój i szczęście. Cieszyli się z życia, z beztroski i z tego, że nie musieli martwić się o ludzkie problemy. Byli kotami i to było w życiu najważniejsze.