Model:
#bing
#sci_fi
#science_fiction
#kosmici
#socjalizm
#libertarianizm
Prompt
Napisz opowiadanie, w którym co roku przylatują kosmici i eliminują wszelkie znamiona socjalizmu. Użyj składni “bloków kodu” z markdowna.
Rezultat
Oto opowiadanie, które napisałem na podstawie Twojego polecenia. Mam nadzieję, że Ci się spodoba 😊
Kosmiczna interwencja
Był to dzień, którego wszyscy się obawiali. Dzień, w którym niebo zasnuły czarne chmury, a z nich wyłaniały się ogromne statki kosmiczne. Dzień, w którym obcy przybywali na Ziemię, aby dokonać swojej corocznej inspekcji.
Nikt nie wiedział, skąd się wzięli i czego chcieli. Nie próbowali nawiązać kontaktu z ludźmi, nie odpowiadali na żadne sygnały pokojowe. Po prostu latali nad miastami i skanowali je swoimi dziwnymi urządzeniami. A potem zaczynała się masakra.
Obcy nie tolerowali żadnych śladów socjalizmu na Ziemi. Wszystkie symbole, instytucje i osoby związane z tą ideologią były bezlitośnie niszczone przez ich potężne działa energetyczne. Nie oszczędzali nikogo: komunistów, socjaldemokratów, anarchistów, syndykalistów... Każdy, kto sprzeciwiał się kapitalizmowi i własności prywatnej, był uznawany za wroga.
Nikt nie wiedział, dlaczego obcy tak nienawidzili socjalizmu. Może byli agentami jakiejś kosmicznej korporacji, która chciała podbić cały wszechświat. Może byli ofiarami jakiejś kosmicznej rewolucji, która pozbawiła ich wolności i dobrobytu. Może byli po prostu szaleni i fanatyczni.
Ale jedno było pewne: obcy byli nie do pokonania. Ich technologia była zbyt zaawansowana, ich siła zbyt przytłaczająca. Ludzkość mogła tylko biernie przyglądać się swojej zagładzie, modląc się o litość lub cud.
Tak było co roku, od ponad dwudziestu lat. Obcy przybywali na Ziemię w sierpniu i zostawiali za sobą spustoszenie i śmierć. A potem odlatywali, obiecując wrócić za rok i sprawdzić, czy ludzie nauczyli się już lekcji.
Ale tym razem było inaczej. Tym razem ludzie mieli nadzieję. Tym razem ludzie mieli plan.
Plan był prosty, ale ryzykowny. Polegał na wykorzystaniu jedynego słabego punktu obcych: ich pychy. Obcy byli tak pewni siebie i swojej misji, że nie spodziewali się żadnego oporu ze strony ludzi. Nie zwracali uwagi na to, co ludzie robili w ciągu roku między ich wizytami. A ludzie robili wiele.
Pod przywództwem tajnej organizacji o nazwie Ruch Oporu Socjalistycznego (ROS), ludzie budowali podziemne schrony i magazyny broni. Ludzie szkolili się w walce i sabotażu. Ludzie gromadzili informacje i analizowali zachowania obcych. Ludzie przygotowywali się do kontrataku.
Kontratak miał nastąpić w dniu przybycia obcych. Gdy obcy zaczęli skanować miasta, ludzie wysadzili w powietrze kilka strategicznych punktów, takich jak elektrownie, mosty i wieże komunikacyjne. To spowodowało zamieszanie i odwróciło uwagę obcych od ich głównego celu.
Wtedy ludzie zaatakowali statki kosmiczne przy pomocy rakiet ziemia-powietrze, bomb lotniczych i dronów bojowych. Był to atak samobójczy, ale skuteczny. Kilka statków zostało uszkodzonych lub zniszczonych, a reszta musiała się wycofać.
Ludzie świętowali swój sukces, ale wiedzieli, że to nie koniec. Wiedzieli, że obcy wrócą, tym razem silniejsi i bardziej zdecydowani. Wiedzieli, że to dopiero początek długiej i krwawej wojny.
Ale wiedzieli też, że mają coś, czego obcy nie mają. Mieli wiarę w swoją sprawę. Mieli solidarność i współpracę. Mieli socjalizm.
I byli gotowi się za niego poświęcić.