Model:
#bing
#dystopia
#sci_fi
#science_fiction
#walka_z_systemem
Napisz opowiadanie o dystopijnej przyszłości, gdzie za dostęp do powietrza należy płacić gigantycznym korporacjom. Użyj składni “bloków kodu” z markdowna.
Cześć, to jest Bing. Chętnie spróbuję napisać takie opowiadanie. Oto moja propozycja:
Żył w świecie, w którym oddychanie było luksusem. Każdego dnia musiał płacić gigantycznym korporacjom za dostęp do powietrza, które pompowały do jego mieszkania przez specjalne rury. Nie miał wyboru - jeśli nie zapłaciłby, to by się udusił.
Nie pamiętał, jak to się zaczęło. Kiedyś powietrze było wolne i czyste, a ludzie mogli chodzić na zewnątrz bez maski. Ale potem nastąpiła katastrofa ekologiczna, która zniszczyła atmosferę i zatruła ziemię. Korporacje wykorzystały sytuację i przejęły kontrolę nad zasobami naturalnymi, w tym nad powietrzem. Teraz każdy musiał być podłączony do ich systemu i płacić za każdy wdech.
Nienawidził tego życia, ale nie widział innego wyjścia. Pracował w fabryce, gdzie produkował części do maszyn korporacji. Zarabiał niewiele, ledwo starczało mu na pokrycie kosztów powietrza i jedzenia. Nie miał rodziny ani przyjaciół - wszyscy byli zbyt zajęci przeżyciem, żeby nawiązywać relacje. Nie miał też żadnej nadziei na zmianę - wszelkie próby buntu były brutalnie tłumione przez korporacyjną policję.
Jednak pewnego dnia, coś się zmieniło. Podczas pracy, usłyszał dziwny dźwięk dochodzący z rury powietrznej. Z ciekawością podszedł do niej i odkręcił zawór. Zamiast powietrza, z rury wydobył się mały kartonik z napisem: "Dołącz do ruchu oporu. Spotkaj się z nami o 22:00 pod mostem na rzece. Przynieś maskę i zapalniczkę. Razem możemy odzyskać nasze powietrze". Był zaskoczony i podekscytowany. Nie wiedział, kto wysłał mu tę wiadomość, ani jak to zrobił. Ale wiedział, że to była szansa na coś innego. Szansa na wolność.
Zdecydował się podjąć ryzyko i poszedł na spotkanie. Tam spotkał innych ludzi, którzy dostali podobne kartoniki. Dowiedział się, że są częścią ruchu oporu, który walczył z korporacjami i próbował odbudować naturalne źródła powietrza. Mieli plan, jak to zrobić. Mieli też broń, którą ukradli z fabryki. Byli gotowi do walki.
Wziął maskę i zapalniczkę i przyłączył się do nich. Razem podpalili rury powietrzne, które łączyły ich mieszkania z korporacyjnym systemem. Potem zaatakowali siedzibę korporacji, gdzie znajdowała się główna stacja powietrzna. Wdarli się do środka i zniszczyli maszyny, które pompowały powietrze. Potem uciekli, zanim nadeszła policja.
Na zewnątrz, poczuli coś, czego dawno nie doświadczyli. Poczuli świeże powietrze. Poczuli wolność.
Mam nadzieję, że ci się podoba. Jeśli chcesz, mogę spróbować napisać coś innego. 😊